Kto powinien decydować o ubezpieczeniu uczniów?

Szanowni Państwo,

do Fundacji „Rodzice Szkole” napływa szereg pytań dotyczących procedur, które powinny być przestrzegane przy ubezpieczaniu uczniów.

Przedstawiamy opinię w powyższej sprawie, przygotowaną przez p. Radosława Sucheckiego, współpracującego z nami aktywnego członka jednej z warszawskich rad rodziców i doradcę majątkowego wykonującego czynności agencyjne dla licznych Towarzystw Ubezpieczeniowych. Prosimy o przesyłanie informacji o praktykach mających miejsce w Państwa szkołach (zarówno akceptowanych przez rodziców, jak i tych, które budzą wątpliwości co do zgodności z obowiązującym porządkiem prawnym). Będziemy je publikowali oraz wykorzystamy w tworzeniu i przedstawieniu Ministrowi Edukacji Narodowej jednoznacznych, przejrzystych reguł dotyczących tego obszaru życia szkoły, licząc, ze znajdą one odzwierciedlenie w odpowiednim rozporządzeniu skierowanym do dyrektorów szkół i rad rodziców.

W imieniu Fundacji „Rodzice Szkole”

Wojciech Starzyński – Prezes Zarządu

Doradca ubezpieczeniowy radzi:

„35zł na ubezpieczenie” – słyszymy na początku roku szkolnego od naszego dziecka lub od wychowawczyni na pierwszym zebraniu rodziców. Dla większości z nas jest to cała wiedza o ubezpieczeniu naszych pociech, którą posiądziemy bo albo traktujemy to jako kolejną obowiązkową opłatę w związku z rozpoczęciem nowego roku szkolnego i cieszymy się, że tylko tyle”, albo jesteśmy zadowoleni, że niewielkim kosztem mamy zapewnione zabezpieczenie dziecka „jakby coś się wydarzyło”. Co ambitniejsi zapytają o sumę ubezpieczenia, a najbardziej dociekliwi o pełen zakres ryzyk jakie dany pakiet obejmuje lub o ogólne warunki ubezpieczenia. Niestety ci ostatni rzadko kiedy osiągają swój ostateczny cel (http://pytanienasniadanie.tvp.pl/16853155/rodzice-nabijani-w-polisy# ).

Jak widać nie tylko brak informacji –„co nam przysługuje w ramach ubezpieczenia” budzi zastrzeżenia. Bulwersują również niektóre praktyki szkół w zakresie zawieranych ubezpieczeń szkolnych np. podział prowizji pomiędzy agentem i szkołą czy ubezpieczanie nauczycieli „w ramach” ubezpieczenia uczniów (http://polska.newsweek.pl/rodzice-ubezpieczaja-dzieci-i-nauczycieli-newsweek-pl,artykuly,347394,1.html).

Nie piszę tego jednak aby zniechęcić Państwa do zawierania ubezpieczeń od następstw nieszczęśliwych wypadków, a wręcz przeciwnie. Choć nie jest to ubezpieczenie obowiązkowe z punktu widzenia rodzica lepiej mieć takie niż żadne. Oczywiście zawsze można pomyśleć o ubezpieczeniu indywidualnym naszego dziecka albo o rozszerzeniu posiadanego NNW, do czego szczerze zachęcam. Na rynku jest szeroka oferta takich ubezpieczeń. Jednak również co do zawieranych przez szkołę ubezpieczeń nie powinniśmy pozostać bierni. Tu wielką rolę muszą odegrać Rady Rodziców. To właśnie Rada jako przedstawicielstwo rodziców powinna mieć główny głos w sprawie wyboru Ubezpieczyciela oraz zakresu ubezpieczenia. Podstawowym kryterium wyboru nie powinno być „ile prowizji pozostanie na funduszu Rady w formie darowizny od Ubezpieczyciela” ani „czy przy okazji, w ramach tej składki ubezpieczymy także nauczycieli”. Jedynym kryterium jakie winna mieć Rada, to najlepsze ubezpieczenie za optymalną składkę”. Aby to osiągnąć Rada powinna dokonać porównania kilku, może nawet kilkunastu ofert z rynku ubezpieczeniowego i przy zachowaniu ww. kryterium wybrać najlepszą.

Zachęcam Państwa do zapoznania się z poradnikiem, dotyczącym tego tematu, przygotowanym przez Rzecznika Ubezpieczonych: http://www.rzu.gov.pl/porady-sezonowe/Ubezpieczenie_NNW_dzieci_i_mlodziezy_szkolnej_i_akademickiej__2874

Radosław Suchecki (doradca majątkowy w Phinance S.A. )

Na naszym portalu dowiesz się:

  • jak założyć i prowadzić radę rodziców?
  • jak skutecznie współpracować z dyrektorem szkoły i radą pedagogiczną?
  • co zapisano w Europejskiej Karcie Praw i Obowiązków Rodziców?
  • jak działają rodzice i ich przedstawiciele w krajach Europy i świata?