Z powodu trwającej izolacji spowodowanej epidemią koronawirusa, rodzice spędzają z dziećmi znacznie więcej czasu niż wcześniej. Dla większości rodzin ma to pozytywne skutki.
Wielu rodziców przeszło na pracę zdalną, wykonywaną w domu przez internet. W tym modelu pracuje również polska edukacja, dzięki czemu rodziny mogą przebywać ze sobą przez cały dzień – dorośli nie wychodzą do pracy, a dzieci do szkół i przedszkoli.
Według raportu przygotowanego przez Instytut Profilaktyki Zintegrowanej izolacja i spędzanie czasu z rodziną pozytywnie wpływa na samopoczucie młodych ludzi. Swój nastrój jako “zdecydowanie dobry” albo “raczej dobry” określa 69 proc. badanych. Z kolei 74 proc. uważa, że w sytuacji ograniczeń związanych z epidemią radzi sobie “dobrze” lub “raczej dobrze”.
Dla 53 proc. badanych czas epidemii przyniósł także pozytywne zmiany w funkcjonowaniu rodzin – rodzice i dzieci zmuszeni do bycia razem, zaczęli spędzać ze sobą więcej czasu, którego w codziennym pędzie brakowało. Teraz mimo wykonywania swoich obowiązków, przerwy w pracy i nauce, również te na posiłek, mogą spędzać razem.
Według raportu ze względu na tę wymuszoną bliskość, rodziny zaczęły więcej rozmawiać i podejmować wspólnie różne aktywności. Pewną wskazówkę w tej materii dostarczają trendy wyszukiwania w Google. Użytkownicy częściej niż jeszcze kilka miesięcy temu szukają informacji na temat gier planszowych lub filmów dostępnych online.
Innym interesującym przykładem wpływu pandemii na relacje rodzinne jest wzrost zainteresowania “grami w domu” przy spadku zainteresowania “grami komputerowymi”, co koreluje z wynikami badań przedstawionymi w raporcie.
Można więc wysnuć wniosek, że rodziny niejako zmuszone spędzać czas razem, starają się, by był on możliwie miły dla wszystkich.
Raport wskazuje również, że w tym trudnym zarówno dla rodziców, jak i dzieci czasie, młodzież uzyskuje największe wsparcie od rodziny. Liderami zaufania wśród młodych ludzi pozostają mama (75 proc. wskazań) oraz tata (62 proc. wskazań). Na kolejnych miejscach znajdują się babcia i dziadek (odpowiednio 20 proc oraz 9 proc.).
Wśród zaufanych osób młodzi ludzie wymieniali również nauczycieli ze szkoły (9 proc.) oraz duchownych (11 procent).
Co więcej, zdecydowana większość młodych ludzi uważa otrzymywane wsparcie za dobre – odpowiedz “raczej tak” i “zdecydowanie tak” na pytanie o satysfakcję ze wsparcia udzieliło 79 procent badanych. Może mieć to związek z wysokim wśród badanych poczuciem wysłuchania i zrozumienia – odpowiedzi “raczej tak” oraz “zdecydowanie tak” wskazywało 68 procent badanych.
Oprócz danych statystycznych, raport z badania zawiera również wypowiedzi młodych ludzi dotyczące zaistniałej sytuacji. Największą bolączką uczniów są ogromne ilości prac domowych zadawanych podczas zdalnej nauki, jednak pojawiają się głosy, że sama forma nauki jest wygodniejsza niż tradycyjna. Pojawiają się opinie takie jak:
Paradoksalnie, niektórzy uczniowie wskazują, że w warunkach izolacji poprawiły się ich relacje z kolegami i koleżankami z klasy:
Ankietowani wskazywali również na pozytywne zmiany w swoich rodzinach. Wskazują na to m.in. takie wypowiedzi:
Młodzież zaprezentowała również sporą dozę refleksji egzystencjalnej i religijnej:
Więcej cytatów i pełniejsze wnioski z badań można przejrzeć w raporcie.
Epidemia i wynikająca z niej izolacja społeczna to szczególnie trudny czas dla nas wszystkich : uczniów, nauczycieli i rodziców. Jednak utrudnienia te powinny być lekcją pokazującą że można spędzić razem miło czas i popracować nad nadszarpniętymi codziennym pędem relacjami.